Dwa pomniki Armii Czerwonej zostały zburzone w środę w Wielkopolsce. Jeden z nich znajdował się w regionie w Międzybłociu w gminie Złotów. Pomnik ten znalazł się na liście Instytutu Pamięci Narodowej, na której znajdują się pamiątki po radzieckiej armii, a które powinny już dawno zniknąć z polskiego krajobrazu zgodnie z zapisami "ustawy dekomunizacyjnej".
– Niesprawiedliwością wobec ofiar, gwałtem na historii i prawdzie historycznej, na przyzwoitości jest stawianie na cokołach tych, którzy niewolili wolne, niepodległe państwa, tych, którzy zadawali ból i cierpienie kobietom i dzieciom. Tych, którzy dzisiaj stają się wzorem dla ludobójców XXI wieku – mówił prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki podczas demontażu pomnika czerwonoarmisty w Siedlcu.
Wzmożone zainteresowanie pozostałościami po Armii Czerwonej ma związek z bestialstwem Rosji i jej żołnierzy, którzy napadli Ukrainę. Szefowie IPN-u wskazują na tą samą retorykę Putina, jaką stosowano kiedy radzieckie wojska wchodziły do Polski. Wtedy i teraz działania w Polsce i Ukrainie nazywane są "wyzwoleńczymi". Pomnik pod Złotowem poświęcony był 9 żołnierzom Armii Czerwonej i 99 oficerom I Armii Wojska Polskiego. Dlatego, by uczcić pamięć polskich żołnierzy, Instytut Pamięci Narodowej zamierza pomóc samorządowi lokalnemu w stworzeniu nowego monumentu. Zainteresowanie musi wyrazić gmina Złotów.
(Maciej Januchowski)