Powódź to straszliwy kataklizm. Niesie ze sobą śmierć ludzi i zwierząt, powoduje gigantycznie zniszczenia infrastruktury oraz straty materialne. Jednym z jej przykrych efektów jest pojawienie się na rynku wtórnym licznych samochodów zniszczonych przez wodę. Takie auto może okazać się niezdatną do jazdy skarbonką bez dna. Na co zwrócić uwagę, by nie wydać pieniędzy na samochód popowodziowy?

Polskę i Europę co jakiś czas nawiedzają powodzie, o coraz większej skali. Nie tylko oznaczają one tragedię dla wielu ludzi, ale też niemały zysk dla licznych sprzedawców samochodów. Konkretnie dla tych, którzy wciskają klientom - sprowadzone z zagranicy lub krajowe, jeśli kataklizm wystąpił w Polsce - samochody popowodziowe. Na szczęście rozpoznanie takiego pojazdu nie jest trudne. Aby zminimalizować ryzyko, sprawdź numer VIN na carVertical.

Zalany samochód - potencjalne problemy

Czy w każdym przypadku należy zrezygnować z kupna samochodu popowodziowego? Niekoniecznie. Jeśli sprzedający uczciwie poinformuje kupującego, że auto zostało zalane podczas powodzi, a badanie szkód wykaże, iż nie były one poważne i można je naprawić małym kosztem, taki pojazd może stanowić całkiem niezłą okazją, ze względu na znacznie niższą niż zwykle cenę.

Są to jednak rzadkie przypadki, gdyż po kontakcie z dużą ilością wody, większość samochodów nadaje się wyłącznie na złom. Powódź może spowodować bardzo poważne problemy natury zarówno mechanicznej, jak i elektrycznej. Zalane podzespoły korodują od zewnątrz i od środka. Skrzyni biegów zatopionej w wodzie najczęściej nie da się uratować, a wymiana na nową pociąga za sobą z reguły poważne wydatki. Uwaga - nawet działająca po zalaniu przekładnia, zwłaszcza automatyczna, szybko się zepsuje! Nieco lepiej jest z silnikiem - jeśli nie pracował w czasie zalania, można go naprawić, ale też wiąże się to z dużymi wydatkami.

Elektryka niszczona jest przez korozję przewodów i modułów. Te drugie można wprawdzie wysuszyć, jeśli jednak zostały uszkodzone, konieczna jest ich wymiana. Co istotne, wymienić je można tylko na oryginalne, co może wywindować koszta naprawy nawet o... kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Awarie elektroniki spowodowane wodą mogą być dosłownie śmiertelnie niebezpieczne. Uszkodzone w ten sposób systemy bezpieczeństwa mogą zawieźć nagle podczas jazdy, co drastycznie zwiększa ryzyko wypadku.

Oczywiście, powódź oznacza też dla samochodu przyspieszoną korozję nadwozia i podwozia, a także zniszczone elementy wnętrza.

Samochód popowodziowy - jak rozpoznać?

Taki pojazd (pod warunkiem, że nie został wcześniej starannie przygotowany do sprzedaży) z reguły nosi ślady zalania. Chodzi tu głównie o błoto, pleśń i oznaki wilgoci w miejscach, gdzie normalnie one nie występują (dlatego warto wiedzieć, gdzie mogą się one pojawiać w naturalny sposób, wynikający z eksploatacji, np. przewożenia ładunków). Należy bardzo uważnie przyjrzeć się zwłaszcza miejscom bez łatwego dostępu dla pasażerów i niemającym styczności z bagażem lub ładunkiem.

Skutki powodzi znaleźć też można we wnętrzu pojazdu. Już sam zapach wilgoci i pleśni powinien wzbudzić naszą czujność, podobnie jak nad wyraz starannie wyprane i nadmiernie pachnące tapicerka i tworzywa. Na to, że samochód był zalany, wskazywać również mogą ślady zalegania wody pod tapicerką oraz piach za uszczelkami wokół drzwi, przy szybach i pod materiałami wykończeniowymi.

Koniecznie rzućmy okiem na styki kostek elektrycznych. Jeżeli są nadmiernie zaśniedziałe lub noszą pozostałości wody, samochód niemal na pewno jest popowodziowy. Co ważne, takich kostek w każdym aucie jest bardzo dużo, a mało któremu sprzedającemu będzie się chciało wszystkie odpinać, czyścić i suszyć.

Zawsze też sprawdźmy raport historii pojazdu po numerze VIN. Powinien on zawierać archiwalne zdjęcia samochodu, w tym być może i te, na których stoi on głęboko zanurzony w wodzie zalewającej ulicę, parking bądź podwórko.

Udanych zakupów!

(Artykuł sponsorowany)