Czy to będzie tron na miarę królewskiego miasta? Niemal pół miliona złotych chce przeznaczyć gnieźnieński magistrat na remont toalet publicznych przy ulicy Tumskiej. Biorąc pod uwagę obecny stan obiektu, cisną się na usta słowa piosenki "Tu na razie jest ściernisko...".
Mówił Michał Powałowski prezydent Gniezna. Z wyliczeń wynika, że miasto chce przeznaczyć na remont 440 tysięcy złotych. Z tak wysokimi kosztami modernizacji miejskiego szaletu nie zgadza się Natasza Szalaty z Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem radnej za taką kwotę można kupić dom.
Szalaty uważa, że miasto ma inne, ważniejsze potrzeby i inwestycje. Podobnego zdania jest Paweł Kamiński z Ziemi Gnieźnieńskiej. W opinii radnego kwota modernizacji obiektu jest absurdalna.
Według członków Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska, inwestycja ma przynieść realne oszczędności. Toalety będą w pełni zautomatyzowane i nie będą wymagały codziennej obsługi pracownika. Wyremontowany szalet ma dorównywać standardom tym, które są przy Jeziorze Jelonek. Na kwotę niemal pół miliona złotych składają się dwie kwestie, tłumaczy Powałowski.
Zgodnie z założeniami, szalet ma doczekać się remontu jeszcze w tym roku. Przypomnijmy, że od 2021 roku nieruchomość należy do Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. Magistrat wykupił od Archidiecezji Gnieźnieńskiej za kwotę około 50 tysięcy złotych teren, na którym znajdują się toalety publiczne.