Masz temat? Zadzwoń!!! 506 200 102

Pierwszoligowi szczypiorniści wrócili na parkiety

Zdjęcie aktualności Pierwszoligowi szczypiorniści wrócili na parkiety fot. Pixabay

Pierwszoligowi szczypiorniści wrócili na parkiety. Mecz otwarcia rundy rewanżowej z Gwardią Koszalin przyniósł sukces Nielbie Wągrowiec. Wągrowczanie wrócili na fotel lidera, ale nie wiadomo jak długo w nim posiedzą. Sokół Lubiana Porcelana Kościerzyna pauzował, więc jeżeli za tydzień wygra będzie pierwszy z przewagą punktu. Trzecią lokatę zajmuje drużyna z Gdańska.


Spotkanie rozpoczęło się od skutecznych rzutów Pawła Smolińskiego oraz Pawła Gąsiorka. Nielbiści utrzymywali prowadzenie przez 20 minut. W tym momencie trybiki wągrowieckiego zespołu się zacięły. Do końca pierwszej połowy gospodarze rzucili sześć bramek. Nielba zaledwie trzy za sprawą Patryka Skrzypczaka, Damiana Wojtasa oraz zawsze niezawodnego Gąsiorka. W tej odsłonie był on najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny, która zeszła do szatni przegrywając różnicą dwóch trafień.
Po przerwie żółto-czarni odrobili straty w ciągu ośmiu minut. Popis strzeleckich umiejętności dał Świerad, grający trener Nielby. W drugiej połowie rzucił pięć z 11 zdobytych przez drużynę bramek. Końcówka była słabsza w wykonaniu nielbistów. Trzy punkty uratował zespołowi Artur Gawlik broniąc rzut karny w ostatniej minucie pojedynku.


Arbitrzy z Tczewa i Kwidzyna podyktowali siedem rzutów karnych na korzyść Gwardii, a zaledwie cztery przyznali Nielbie. Gospodarze siedzieli na ławce kar tylko cztery minuty, a wągrowczanie aż 16. Bartosz Witkowski w efekcie gradacji kar ujrzał czerwoną kartkę.

Do Koszalina nie pojechali kontuzjowani Paweł Gregor, Dariusz Widziński oraz Patryk Marcinkowski. Damian Wojtas, który zagrał pierwsze spotkanie po długiej rehabilitacji doznał kontuzji barku i odwieziono go do szpitala.
Dziewiątego lutego o godzinie 18 Nielba zagra na własnym parkiecie z Mazurem Sierpc.

(Cezary Kucharski)