Masz temat? Zadzwoń!!! 506 200 102

Powyborcze śmieci szpecą ulice. Muszą zniknąć do 20 listopada

Zdjęcie aktualności Powyborcze śmieci szpecą ulice. Muszą zniknąć do 20 listopada fot. nadesłane

Wybory do Sejmu i Senatu zakończone, a zaczyna się wielkie sprzątanie. Banery, plakaty, potykacze i inne materiały kandydatów muszą zostać usunięte z przestrzeni publicznej. Komitety wyborcze mają na to 30 dni od daty wyborów.

Nie wszystkie materiały jednak znikną od razu, bo kandydaci zalepiali na potęgę każde wolne miejsce. Nie wszystkie też przetrwały m.in. warunki pogodowe. Teraz ich resztki "straszą". Tak jest choćby w przypadku plakatów kandydatki do Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Jolanty Turczynowicz - Kieryłło. Pozostałości m.in. jej kampanii zaśmiecają Wągrowiec. 

- Przykro mi że stopień celowego i praktycznie całkowitego zniszczenia przez nieznanych sprawców moich dwóch plakatów uniemożliwił zapewne ich demontażu . Jednak dziękuję za Pana pytanie, przekażę osobie odpowiedzialnej za kwestie organizacyjne by zwróciła na to uwagę, oczywiście zależy mi podobnie jak mieszkańcom by krajobraz powyborczy nie przypominał pola bitwy. - odpowiada na nasze zapytanie Jolanta Turczynowicz - Kieryłło i dodaje - Przy okazji to jedyne zgłoszenie, które w tej sprawie do mnie dotarło. Od mieszkańców Wągrowca dostaję cały czas bardzo ciepłe i serdeczne maile, za które również tą drogą dziękuję.

Obowiązek usunięcia materiałów wyborczych dotyczy tylko miejsc należących do skarbu państwa i samorządu. Są to np. latarnie, przystanki czy słupy. Jeżeli plakaty wiszą na prywatnej posesji, to mogą pozostać nawet do kolejnych wyborów. O ich usunięciu decyduje właściciel posesji czy płotu. 

Pełnomocnicy komitetów, których materiały nie zostaną usunięte w terminie 30 dni od wyborów, muszą liczyć się z grzywną. Ta wynosi od 20 do 500 złotych. Najpierw jednak zastosowane będzie upomnienie. Jeżeli plakaty nie znikną z przestrzeni publicznej pomimo upomnień i kar finansowych, wtedy ich uprzątnięciem zajmuje się wójt lub burmistrz. Następnie wystawia on rachunek niefrasobliwemu kandydatowi. 

(Maciej Januchowski)