Punktualnie o godzinie 8.41 w niedzielę włączono w wielu miejscach w kraju syreny alarmowe. Zgodnie z decyzja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych I Administracji działanie to miało upamiętnić 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Wiele samorządów odmówiło wykonania polecenia ministra Mariusza Kamińskiego, który po akcie łaski Andrzeja Dudy może zajmować wysokie państwowe stanowiska. Niektórzy samorządowcy zaapelowali o niewłączanie alarmu gdyż może to negatywnie wpłynąć na przebywających w naszym kraju uchodźców z Ukrainy. Jak przekazało MSWiA, do osób posiadających ukraińskie karty SIM logujących się do polskich sieci komórkowych przesłany został Alert RCB z informacją o uruchomieniu w niedzielę syren w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej. O niewłączaniu syren alarmowych w niedzielę poinformowali prezydent Poznania, burmistrz Wągrowca, burmistrz Skoków wraz z tamtejszą OSP, prezydent Gniezna czy burmistrz Chodzieży. Decyzje wspomnianych władz zyskały aprobatę mieszkańców. Włodarze innych samorządów w regionie nie zdecydowali się bojkotowac decyzji ministra Kamińskiego oraz zabdać o zdrowie psychiczne uciekających przed wojną obywateli Ukrainy.
10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
(opr. M. Januchowski)