W Pile obradował Parlamentarny zespół ds. byłych Państwowych Gospodarstw Rolnych. Omawiano podczas niego problemy i trudności jakie napotykają mieszkańcy miejscowości popegeerowskich oraz rodziny, których członkowie pracowali w PGR-ach. Wśród nich wymieniane były będąca w stanie krytycznym infrastruktura mieszkaniowa, wykluczenie komunikacyjne, edukacyjne oraz cyfrowe, a także problemy związane z kryzysem energetycznym. W wyjazdowym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. byłych Państwowych Gospodarstw Rolnych uczestniczyli nie tylko parlamentarzyści, ale również samorządowcy z województw wielkopolskiego i lubuskiego oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych reprezentujących byłych pracowników PGR.
Kryzys paliwowo–energetyczny oraz uchybienia w programach pomocowych, dla rodzin popegeerowskich, które rząd często dedykował do niewłaściwych adresatów, pogłębiły rozczarowanie, ale i pogorszyły sytuację pracowników byłych PGR oraz ich rodzin. To skandaliczne, że wydaje się ogromne pieniądze na infrastrukturę czy edukację, ale tak nieracjonalnie, bo bezefektywnie – mówił na posiedzeniu zespołu senator Ziemi Pilskiej Adam Szejnfeld.
Podczas posiedzenia zwracano również uwagę na pozostawianie wsi i miejscowości popegeerowskich samych sobie przez rządowe agencje powołane do zagospodarowania mienia popegeerowskiego.
(opr. M. Januchowski)