Wielkopolska Izba Lekarska nie zgadza się z decyzjami ministra zdrowia. Chodzi o rozporządzenie z 21 stycznia, w którym minister zakłada, że seniorzy, którzy otrzymają pozytywny wynik testu na COVID-19 będą mieli zapewniony kontakt z lekarzem w ciągu 48 godzin. Lekarz miałby odwiedzić podejrzanego o zakażenie lub zakażonego seniora w domu.
Mówił Przemysław Ciupka, rzecznik prasowy Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
Zdaniem Izby nie wszyscy zakażeni wymagają wizyty u lekarza, w niektórych przypadkach wystarczyłaby np. Teleporada. Medycy zwracają uwagę na fakt, że przy brakach kadrowych może to doprowadzić do uniemożliwienie niesienia pomocy innym chorym.
Wielkopolska Izba Lekarska liczy na to, że minister zdrowia wycofa się ze swoich decyzji. Lekarze nie chcą, „by kwalifikacja do przeprowadzenia badania była oparta wyłącznie na zalecaniach administracyjnych, a nie merytorycznych”.
STANOWISKO PORL - 001/2022
Prezydium
Okręgowej Rady Lekarskiej
Wielkopolskiej Izby Lekarskiej
z dnia 25 stycznia 2022 r.
w sprawie rozporządzenia Ministra Zdrowia z 21 stycznia 2022 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie standardu organizacyjnego opieki zdrowotnej nad pacjentem podejrzanym o zakażenie lub zakażonym wirusem SARS-CoV-2
(Dz. U. z 2022 r. poz. 151)
Stanowczo sprzeciwiamy się narzuconym administracyjnym regulacjom z Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 21 stycznia 2022 r. (Dz. U. z 2022 r. poz. 151) nakazującym lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej udzielania pacjentom pow. 60 r.ż. skierowanym do odbycia izolacji w warunkach domowych wizyty osobistej przed upływem 48 h. Sprzeciwiamy się by kwalifikacja do przeprowadzenia badania była oparta wyłącznie na zalecaniach administracyjnych, a nie merytorycznych. W dotychczasowej praktyce lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej realizowane są wizyty w gabinecie, jak również wizyty domowe, kiedy wymaga tego stan zdrowia pacjenta oceniany przez lekarza. Zwracamy uwagę, że jedynie lekarz jest uprawniony do właściwej oceny stanu pacjenta, w tym także tego, czy wymaga wizyty osobistej, czego dokonuje na podstawie dokładnie zebranego wywiadu, oceny sytuacji oraz saturacji krwi. Niezrozumiałym jest również zakreślenie granicy wiekowej na poziomie 60 lat, wyznacznikiem winien być stan pacjenta, a nie jego wiek.
Ścisłe przestrzeganie narzuconych regulacji administracyjnych skutkować będzie zmniejszeniem równego dostępu do opieki lekarskiej pacjentów z innymi schorzeniami i kontynuacji leczenia chorób przewlekłych oraz załamaniem się systemu podstawowej opieki zdrowotnej. Wobec obecnej dramatycznej sytuacji kadrowej w POZ lekarze nie są w stanie wykonać dodatkowych narzuconych administracyjnie obowiązków.
(Maciej Januchowski)