Rolnicy z powiatów chodzieskiego i wągrowieckiego przeprowadzili w poniedziałek (28.01) protest. Zablokowano drogi, a kierowcy musieli czekać. Policja co jakiś czas próbowała rozładowywać korki. W proteście birało udział kilkudziesięciu rolników z ciągnikami.

mówili Waszemu Radiu FM protestujący w Wągrowcu rolnicy.

Rolnicy skarżą się również na to, że niesprawiedliwie są wykluczani choćby z programu socjalnego Rodzina 500+

Poza wirusem ASF rolnicy obawiają się również innych chorób, które mają negatywnie wpływać na ich portfele.

Jak twierdzą protestujący rolnicy minister rolnictwa Jan Krzysztof Aranowski ich oszukał. Przede wszystkim powinien zacząć od ograniczenia importu wieprzowiny.

Nie wszyscy są zadowoleni z protestu rolników. Wielu internautów jest wściekłych m.in. ze względu na paraliż Wągrowca. Na naszym profilu na fecebooku pod zdjęciami z protestu trwa dyskusja. "Przez takie osoby mają cierpieć ludzie, którzy chcą dostać się do pracy szkoły czy gdziekolwiek. Traktory za 300 tys., dopłaty i mały kwartalny KRUS", "Po mandacie za blokowanie drogi w wysokości 1000 pln i ciągniki na parking policyjny zabrać.”, - to tylko niektóre z negatywnych opinni. Są jednak osoby, które popierają rolników w ich proteście "Popieram tych wszystkich Rolników, bo nikt kto nigdy nie miał do czynienia z gospodarstwem, nie wie jaki to ciężki chleb. Niektórzy komentarze piszą, a w ogóle pojęcia nie mają, jak to jest!" - napisała internautka Kamila.

(Maciej Januchowski)